Gasiuk-Pihowicz skarży się na formę obrad Sejmu
Od kilku dni trwał spór na temat sposobu przeprowadzenia najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpoczęło się o godzinie 14. Posłowie PiS, PSL i SLD chcieli, aby ze względów bezpieczeństwa posiedzenie odbyło się zdalnie, a niezbędne zmiany w regulaminie (zezwalające na takie rozwiązanie) podpisać z datą wsteczną. Na takie rozwiązanie nie zgodzili się jednak posłowie PO i Konfederacji, którzy tłumaczą, że byłoby to niezgodne z regulaminem izby i Konstytucją.
Szczególne środki bezpieczeństwa w Sejmie
Posłowie, którzy pojawili się dzisiaj w Sejmie muszą liczyć się z dodatkowymi środkami bezpieczeństwa. Każda wchodząca do parlamentu osoba ma mierzoną temperaturę, a posłowie w czasie obrad siedzą w kilku salach, w małych grupach, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia.
Sposób organizacji obrad skrytykowała posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz. Polityk jeszcze dwie godziny temu chwaliła decyzję o przeprowadzeniu obrad w standardowej formie i przekonywała na Twitterze, że Konstytucja nie przewiduje obrad online i obrady zdalne oznaczałyby łamanie prawa.
Po rozpoczęciu obrad posłanka poskarżyła się jednak marszałek Sejmu Elżbiecie Witek na liczbę osób w sali, w której się znajduje.
„Pani Marszałek Witek dlaczego na sali plenarnej umiejscowiono 12 osób, a do wielokrotnie mniejszej sali 118 wysłano kilkudziesięciu posłów?” – skarży się Gasiuk-Pihowicz.